wtorek, 1 kwietnia 2008

Tailors/Krawcy

Agra, godz. 23.15. Ulica, przy której mieści się hotel Sai Palace. Chłopcy wciąż szyją.
Jaisalmer, po południu. Na minibazarze przed wejściem do XVI-wiecznego fortu krawcy szyją rajasthańskie lalki. Nigdzie w Indiach nie są one tak kolorowe jak tu.
Jaisalmer, około godz. 17. Paciorki, szkła, srebrne nitki, mandale, słonie i wielblądy. 300 Rupies, only!
New Delhi, przed południem. Na tym chodniku siedziało pod ścianą kilku krawców. Ten był jedynym bezrobotnym. Tak sobie dumnie siedział i czekał.

Brak komentarzy: