piątek, 16 października 2009

JPII in India



Papamobil w wersji orientalnej. Fot. Arturo Mari (za www.dziennik.pl)

Mamy przecież właśnie 31 rocznicę wyboru JPII na papieża, więc powiem tu też coś w kontekście indyjskim. Polski papież był w Indiach dwa razy - w 1986 i 1999 roku. Podczas pierwszej pielgrzymki, która miała miejsce od 31 stycznia do 10 lutego 1986 roku, spotkał się m.in. z moją ulubioną Agnes, czyli z Matką Teresą.

Także wtedy wydarzyła się pewna historia. Przeczytałam o niej na www.mojeindie.com.pl: podczas jednego z występów artystycznych do Jana Pawła podbiegła hinduska tancerka i czerwoną farbą namalowała mu na czole trzecie oko Shiwy. Oko Shiwy to prawdziwie hinduski symbol, oznaczający wiedzę a nawet wszechwiedzę osoby je noszącej. Jego namalowanie na czole chrześcijańskiego przywódcy duchowego miało podkreślić jego boskość i zaznaczyć obecność boską - Boga lub Shivy. Chodziło o pokazanie, że hinduizm potrafi bratać się i współistnieć z innymi religiami.
Gest ten zaplanowano i wyreżyserowano. Wywołał on najpierw aprobatę, a potem konsternację zebranych hinduskich dostojników i chrześcijańskich kapłanów, kiedy tancerka w akcie rozpaczy i zakłopotania - tak to przynajmniej dla większości obserwujących wyglądało - podbiegła do papieża ponownie i starła z jego czoła trzecie oko. Ciekawe.

Can't wait this book/Nie tylko Bollywood

Czekam i czekam na tę książkę! "Nie tylko Bollywood" pod redakcją Grażyny Stachówny - znakomitej historyczki filmu i autorki książek z dziedziny filmoznawstwa (m.in "Roman Polański i jego filmy", "Roman Polański od A do Z") i świetnego tłumacza (to on tłumaczyl m.in. "Anię z Zielonego Wzgórza"), filologa i orientalisty Przemysława Piekarskiego.



Zapowiada się ekscytująco. Dla mnie - głównie z powodu obecności słówka "nie" w tytule. Książkę wkrótce wyda Korporacja Ha!Art. Na razie cytuję za wydawnictwem kilka tematów ze spisu treści (co prawda brak w nim kilku zagadnień, ale o tym jeszcze może napiszę kiedy indziej):

- Urszula Woźniakowska - Teatr Parsów, czyli skąd się wziął Bollywood
- Adriana Celińska - Jane Austen w stylu masala. Duma i uprzedzenie - od dziewiętnastowiecznej angielskiej powieści do współczesnej indyjskiej komedii
- Tatiana Szurlej - "Trylogia żywiołów" Deepy Mehty, czyli wszystko to, czego nie chcemy wiedzieć o Indiach
- Patrycja Włodek - Mira Nair – upojona życiem
- Agnieszka Lewandowska - Kobieta jako odmieniec w filmach Aparny Sen
- Deimantas Valanciunas - Przedstawienie kobiety idealnej w popularnym kinie indyjskim
- Karolina Kosińska - Radha nie jest na sprzedaż! Kobieta i wywrotowość w Mother India Mehbooba Khana
- Jadwiga Majdanik - Kobieca seksualność w komercyjnym kinie hindi
- Jarosław Pietrzak - Mężczyzna, kobieta i Bollywood. Struktura męskiej dominacji i jej subwersje we współczesnym popularnym kinie hindi
- Marta Raczek - Parampara jako źródło cierpień? Małżeństwa aranżowane i problem zdrady w kinie induskim na przełomie XX i XXI wieku
- Joanna Aleksandrowicz - Chłopak znad Gangesu i zimny drań. Podwójne życie Dona
- Andrzej Kołodyński - Zwycięstwo Arkadii. Filmowe echa konfliktu indyjsko-pakistańskiego
- Piotr Kuśmierczyk - Indyjskie Fale Dunaju. Opowieść o dobrze znanej melodii
- Małgorzata Straszewska - Przemoc, nacjonalizm, tańce i wzruszenia: Kollywood – tamilski przemysł filmowy
- Joanna Nadolna - Od herbaciarza do milionera - Slumdog. Milioner z ulicy
- Martyna Olszowska - Wszyscy kochają Bollywood, Bollywood kocha wszystkich. Zmiany w ideologii, stylu i produkcji filmów hinduskich w XXI wieku
- Dagmara Bożałek - Bollymania - polscy fani filmów hollywoodzkich

sobota, 10 października 2009

Smile

No nie lubię tu pokazywać swoich zdjęć za bardzo, także dlatego, żeby blog ten nie zbliżył się niebezpiecznie do dziennika z podróży. Nie uważam wcale jednak, by było w takiej formie cokolwiek złego, przeciwnie - to wspaniały sposób na zapis wrażeń i podzielenie się nimi. Ale pozwolę sobie tu wrzucić kilka zdjęć z kluczem. W ramach osobistej akcji: Obrazy zamiast słów. W ramach przekory.


Dziewczyny z fundacji z dzielnicy czerwonych latarni w Kalkucie


Sroga mama Yadav, tym w razem cała w skowronkach


Panowie strażnicy pilnujący tylnej bramy Taj Mahal


Wielbłąd o imieniu Lala. Spędziałam z nim i na nim 3 dni. Niezwykłe, niezapomniane.