A wydawało mi się, że o tej mojej przepowiedni z Indii też już zapomniałam. Że każda biała turystka dostaje od indyjskiego wróża mniej więcej podobne prognozy życiowe. Że to nie może być prawda. Dlatego trochę boję się tej książki Macieja Wesołowskiego. Jeszcze bardziej się boję po przeczytaniu tego wywiadu:
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138585,18363671,witajcie-w-brudzie-maciej-wesolowski-o-indiach-zaden-kraj.html#TRwknd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz