Walentynki będą, więc o miłości będzie też. Polsko-indyjskiej ma się rozumieć. W dodatku takiej męskiej bardziej i łączącej rodziny. Bo spotkała ona braci polskich i braci radżastańskich. A było to tak: Dwaj bracia z Polski pojechali do Indii i zauroczyli się muzyką, którą usłyszeli w Rajasthanie.
Konrad i Kamil Rogińscy usłyszeli zespół Dhoad.
To indyjski, rodzinny band - jak Kelly Familly - w jego skład wchodzi 5 aż braci Khan. Konrad i Kamil zagrali im swój repertuar i okazało się, że miłość jest odwzajemniona. Tak powstała kolektywna orkiestra rodzinna Rivendell & Dhoad.
Rok temu zespół Dhoad przyjechał na zaproszenie polskich braci do Wrocławia. Posłuchajcie i sami oceńcie, co sądzicie o tej mieszance. Moim zdaniem, jest całkiem niezła i fajnie energetyzująca.
A jutro za sprawą braci Rogińskich indyjskie rytmy zabrzmią w Warszawie. Tym razem bracia zagrają z Seema Tiwari and Bhojpuri Group. Koncert rozpocznie się o godz. 19 w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego.
Tak grali wczoraj w krakowskiej Mandze.
Dla bardziej zainteresowanych linki są tu: Rivendell, Dhoad
2 komentarze:
Słuchałam dziś o nich bodajże w Radiowym Domu Kultury w Trójce! :))
ja tez:)
Prześlij komentarz