W największym skrócie to film obnażający fasadową duchowość indyjską. Bohater i reżyser w jednej osobie - David Sieveking - postanawia sprawdzić, czym jest ruch Medytacji Transcendentalnej Maharishi Mahesha Yogiego, którego propagatorem jest obecnie m.in. David Lynch, a uczniami byli m.in. Mick Jagger, Marianne Faithfull, Mia Farrow i Kurt Vonnegut. Zadziwiające! Że oni wszyscy podążyli za tandetną dość - tak wynika z filmu - filozofią, i jeszcze za to płacili bardzo dużo pieniędzy.
Wywiad z Davidem jest do przeczytania tu.
I mała galeria zdjęć z Davidem:




Fot. www.davidwantstofly.com
10 komentarzy:
Dziękuję za polecankę! W Warszawie niestety nie będę, żeby obejrzeć, ale może uda mi się upolować na DVD.
Z filmów o podobnym temacie, mogę polecić Mahapurush ("Holly man") nieśmiertelnego Raya.
prosze:) o Mahapurush gdzies czytalam, zdaje mi sie, ze u Ciebie. chetnie bym obejrzala, ale gdziez to znajde...
Witam (po pewnej przerwie :) )
Temat, który poruszasz w tym wpisie, zawsze mnie interesował (a przynajmniej od czasów, kiedy zacząłem słuchać Ravi Shankara, przeczytałem "Kamienne tablice", zetknąłem się z twórczością Rabindranatha Tagore i Satyajita Ray'a... - kierując swoje zainteresowanie ku Indiom).
Zawsze chciałem się dowiedzieć, na ile "uduchowienie" Idnii jest czymś autentycznym, prawdziwym i głębokim, a na ile powierzchownym (i czy istnieje tu analogia z powierzchownym traktowaniem przez ludzi "wierzących" - w Europie -Chrześcijaństwa).
* * *
Właśnie zamieściłem na swoim blogu wpis o Indiach, którego, prawdę pisząc, wahałem się zamieścić.
Ciekaw byłbym Twojego zdania na ten temat:
http://wizjalokalna.wordpress.com/2010/05/21/shitty-side-of-life-zapiski-indyjskie/
Niedawno, wywiązała się też u mnie dyskusja nad tematem "guru":
http://wizjalokalna.wordpress.com/2010/05/05/guru-mistrz-nauczyciel-przywodca-pasterz-fuhrer/
Mam nadzieję, że nie weźmiesz mi za złe tych linków :)
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Logosie,
ależ nie wezmę Ci za złe promowania własnych linków, pod którymi są interesujące wpisy, a nawet za nie dziękuję:) Na razie nie odniosę się do nich, bo po prostu nie mam czasu ich przeczytać. Soon.
Film, który tu polecam dotyczy raczej podążania za guru i zarzucania sobie świadomości czymś, co nazywa się duchowością, niż duchowości Indii w ogóle – o tej nie wypowiem się dobitnie, ale całkiem na miejscu jest analogia z religią chrześcijańską. Z każdą chyba religią w ogóle. Mędrcy i głupcy są wszak wszędzie.
No to chyba nie jest promocja, a po prostu... zawiadomienie :)
PS. Nie wiem czy otrzymałaś moją odpowiedź na Twój mail, w którym pytałałaś mnie o parę spraw.
Jak do tej pory nic do mnie nie dotarło.
Logosie, nigdy nic do Ciebie nie wysylalam, chyba mnie z kims mylisz. nie szkodzi:) ale oczywiscie mozesz do mnie napisac, jesli chcesz;)
agnes/n/zalogowana
Logosie, nigdy nic do Ciebie nie wysylalam, raczej mnie z kims mylisz. nie szkodzi:) ale mozesz do mnie oczywiscie napisac, jesli czujesz taka potrzebe;)
Wyglda na to, że pomyliłem Panią z Agnieszką Lewandowską, która jest indologiem (może to mnie nieco usprawiedliwi? :) )
Przepraszam
Również to, że mają Panie tak samo na imię :)
nie szkodzi, i znowu mnie Logosie (konsekwentnie na TY:)) zaciekawiles - czy ta pani indolog ma swoj blog? jesli tak - chetnie poznam...
Prześlij komentarz