Jest już książka, w której są też moje zdjęcia z Indii! Wydało ją 19 listopada wydawnictwo, które się nie opłaca, czyli Ha!Art. Tom ukazał się w cyklu Linia Filmowa.
Co prawda czekam na egzemplarz autorski, który jeszcze do mnie z Krakowa nie dotarł, a w stolicy książki nie ma ani w Empikach, ani w Trafficu, ale będzie od środy. Niecierpliwi mogą ją już zamówić (za 40 zł) w sklepie internetowym Ha!Artu.
Cieszę się i polecam.
Bombaj, miasto przemysłu bollywoodzkiego i slumsów
9 komentarzy:
gratuluje wyroznienia. Bo i Twoj blog sie wyroznia w tlumie. Pozdrawiam
Również gratuluję i przewiduję, że kupię sobie tę książkę!
Maya, dziekuje, dziekuje. A i Twoja wloszczyzna calkiem smaczna!
Bombolado, więc trzymam właśnie nowiutki,pachnący farbą egzemplarz:) Dla fanów bolly/kolly/tolly to jest to pozycja niebywale ciekawa, obowiązkowa - jeśli można redukowac przyjemnośc lektury do obowiązku w ogóle. A jeśli nie jesteś fanką, to i tak to fajna książka. Dobra robota, napradwę;)
Moje gratulacje! To wielkie wyroznienie - zamiescic w ksiazce zdjecia wlasnego autorstwa, musisz byc dumna z siebie (ja bym byla) :)
Ja też gratuluję opublikowanych zdjęć! Widziałam gdzieś spis artykułów w tej książce, wydają się ciekawe, nie tylko dla zagorzałych fanów Bollywood, ale też dla zainteresowanych Indiami w ogóle i filmem, kulturą, zjawiskami społecznymi.
@Chihiro: no, troszke jestem:) dziękuję.
@E.milio: to jest 600 stron czystego zjawiska pt. Indie;)thanx
Gratulacje! Fantastycznie! Zycze wielu sukcesow - fotograficznych Tobie i czytelniczych - ksiazce. Zdazylam sie zorientowac, ze w Polsce Bollywood cieszy sie spora popularnosci.
Pozdrowienia :)
Dziękuje, magamaro, i Tobie wiele dobrego:) Muszę Cię (i Chichiro też!) kiedyś w końcu posłuchać u Maxa. Tylko Radio Roxy nie odbiera mi w samochodzie, a w domu ani tv ani radia niet.
Agnes
Prześlij komentarz