piątek, 30 kwietnia 2010

Will India win with China?/W Indiach liczą ludzi

Banałem będzie to, co napiszę, ale prawdziwym: życie toczy się zaskakującymi torami i pochłania, nie pozostawiając wiele czasu na życie w wirtualnej rzeczywistości. Jestem pewna, że zdarzyło się wam być w wirtualu, a czuć się, jakbyście jednak byli w realu. Gdy ma to miejsce, czerwone światło zapala się w głowach psychologów, którzy mówią, że to zły znak, i że jak tylko się takie uczucie pojawi, to należy jak najszybciej znaleźć sobie jakieś rzeczywiste zajęcie. (Ja np. sadzę ostatnio kwiatki. No, naprawdę. Posadziłam już bratki, niezapominajki, rumianek i bazylię i posiałam goździki). Pamiętajcie jednak, że zmianą rzeczywistą nie jest wcale zmiana najczęściej odwiedzanego adresu www, ani też zamiana bloga na facebooka.


Fot. Bez związku, ale bardzo lubię to zdjęcie. Ci dwaj panowie sprzedawali owoce na plaży w Palolem. Byli tak szczęśliwi i zadowoleni, śpiewali przy tym i tańczyli. Najprawdopodobniej byli mocno upaleni.

A Indie ostatnio żyją wielkim spisem ludności, który zaczął się w kwietniu. W jego wyniku wszyscy, którzy nie mają dowodów osobistych, maja je dostać w jego wyniku. Numeru ID nie mają ludzie na wioskach, biedni i ci, którzy nie pracowali nigdzie legalnie, oraz ci, którzy nie urodzili się w szpitalu. Bo tylko tam taki dokument do tej pory wydawano.

To będzie pierwszy tak dokładny spis. Indie przeprowadzają go co 10 lat od 1872 roku. Teraz właśnie dwa i pół miliona rachmistrzów odwiedza ponad 7 tys. miast i 600 tys. wiosek. Przepytują bezdomnych, niedotykalnych i guru. Informacje uzyskane ze spisu będą przełomowe z socjologicznego, a także ekonomicznego i prawdopodobnie każdego innego punktu widzenia. Bo wśród pytań oprócz pytań o zawód, religię i wykształcenie, będą też dotyczące np. dostępu do internetu, wody pitnej oraz posiadania w domu toalety.

Każdy Indus powyżej 15. roku życia zostanie sfotografowany i będzie musiał złożyć odciski palców. Każdy otrzyma też 16-cyfrowy numer identyfikacyjny (taki nasz PESEL). Dane te znajdą się w nowych dowodach.

Bardzo jestem ciekawa wników spisu! Zakończy się on w grudniu 2010 r, a wyniki mają być podane do wiadomości publicznej w połowie 2011 roku. Czy okaże się, że Indie wyprzedzą Chiny pod względem ludności?

PS W lipcu planuję odwiedzić Indie kolejny raz. Czy ktoś ma może podobne plany? Albo chce się wybrać ze mną?

4 komentarze:

matylda_ab pisze...

Ja chętnie... ale to raczej nie możliwe! ;)

Anonimowy pisze...

kiedyś powiedziałabym, że nie ma rzeczy niemożliwych. dziś zapytam: dlaczego?!:)
a

matylda_ab pisze...

Odp.: życie, obowiązki, sytuacja finansowa... ech...

BLUE pisze...

no tak, odpowiedź 'życie' przekonuje mnie najbardziej;-)