RitaBaum? Nie mamy czegoś takiego... Na Nowym Świecie były dwa, w Arkadii - 6. Aa, nie, u nas też było coś takiego! Jeden egzemplarz. Sprzedał się.
Taką dystrybucję ma w stolicy to zacne pismo artystyczne z mojego ulubionego miasta Wrocławia. RitaBaum. Chciałam je kupić w Złotych, żeby wam tu zacytować co nieco. Przypomniało mi się, że kiedyś ten numer przeglądałam, ale chwilowo o nim zapomniałam. A przytoczyć tu chciałam zwłaszcza jeden z wierszy indyjskiego 45-letniego poety Sudeepa Sena, z którym też wywiad Rita w tym numerze proponuje. Sen, prócz tego, że jest znakomitym poetą, został w 2006 roku wydawcą jedynego chyba w Indiach artizne'u zatytułowanego Atlas. Dodajmy, że jest to artzine międzynarodowy. W brytyjsko-indyjskim magazynie znajdziemy mieszankę starej i nowej poezji, ale też wywiady z filmowcami, fotografami i artystami współczesnymi.
Przystojny, prawda?
Chętnie poczytałabym, co o Senie piszą w Ricie. I o fotografii indyjskiej. Może w innych miastach Ritę da się jeszcze kupić, albo chociaż przejrzeć?
UPDATE: Kupilam! W Arkadii. I cytuję:
Pewnej księżycowej grudniowej nocy
Pewnej księżycowej grudniowej nocy
przyszłaś, stukając do mych drzwi,
nie spieszyłem się otwierać.
Kiedy to zrobiłem,
był tylko jedwabny szal,
postrzępiony, na wpół uwięzły w zatrzasku.*
The Man With Night Sweats
I wake cold, I who
Prospered through dreams of heat
Wake to their residue,
Sweat, and a clinging sheet.
* Ze zbioru: Postmarked India: New & Selected Poems (HarperCollins)
Fot. www.peepaltreepress.com
3 komentarze:
no musze sie podzielic: napisal do mnie mejla bohater tego wpisu, tak, tak, redaktor i poeta w jednym,pytajac, co ciekawego o nim w Ricie napisali. wczesniej ja do niego napisalam, gratulujac i wyrazajac radosc, ze w PL o nim mozna przeczytac. w odpowiedzi poprosil o przeslanie egzemplarza. no naprawde. I nic nie wiedzial o Ricie wczesniej, nikt z polskiego magazynu sie z nim nie kontaktowal. hm. wg. mojego skromnego doswiadczenia, intuicji i wyczucia wypadaloby poete poinformowac o publikowanej z nim rozmowie, nawet jesli wywiad jest przedrukiem, i nawet jesli publikacja ta ma miejsce w kraju tak egzotycznym jak Polska.
Pewnie! W zinie mozna by pisac nie kontaktujac sie z autorem, ale wydawcy magazynu mogliby mu chociaz przeslac numer na pamiatke.
Wiersze piekne. Ciesze sie tez, ze dowiedzialam sie o pismie, ktorego nie znalam (i ktorego pewnie nigdy nie uda mi sie dostac, skoro piszesz, ze dystrybucja i naklad tak nawalaja).
moze dystrybucja i naklad tak znowu nie nawalaja, ale redakcja ma niski budzet po prostu...
Prześlij komentarz